wtorek, 29 marca 2011

Blogo(vs)Kazik 3 - Trzyczęściowy garnitur

Kiedyś już wspominałem, że nienawidzę czytać długich wpisów, a jak jeszcze w tekście brak jest jakiegoś przerywnika (zdjęcie, muzyczka) to koniec.
Mózg mi się zawiesza, uruchamia myszkowy scroll, byle szybko do końca.

Jednakże zawsze musi być wyjątek od reguły, a takim jest bez wątpienia Trzyczęściowy garnitur.
Pisany piękną, nienaganną polszczyzną, z pomysłem i bez zbędnego przynudzania.
Tam właściwie nie ma zwyczajnych wpisów, to wszystko są felietony-perełki.

Blogowy wzorzec z Sevre!

Prowadzony przez dwie sympatyczne dziewczyny,

piszące o sobie, z wielkim przymrużeniem oka:

Ewa Tomaszewicz – jedyna niezależna i kryształowo uczciwa recenzentka środowiska. No dobrze, żartowałam. Zarozumiała, pewna siebie i przekonana o własnej wiedzy i kunszcie dziennikarskim. W rzeczywistości mierna pseudoaktywistka pokrywająca swoje braki i lecząca kompleksy pseudointelektualnymi wywodami. Nie zależy jej na dobru środowiska, a jedynie na własnej popularności. Nie może znieść, że nikt dotąd nie wybrał jej na żadne znaczące stanowisko.

Małgorzata Rawińska (vel Rude de Wredne) – odkąd na początku lat 90. pokazała się w mediach, nie potrafi bez nich żyć. Zaangażuje się w cokolwiek, byleby o niej mówiono. Nie waha się nawet wałkować na forum publicznym swoich prywatnych spraw. Jej nieustannemu parciu na szkło towarzyszy kompletny brak wyczucia i przekonanie o własnej genialności. Największa bolączka: nadal nie wie, jak zarabiać na swoim aktywizmie. Najkrótsza charakterystyka: nie wie, kiedy odejść.


Łażą absolutnie wszędzie, lansując się na każdym kroku ;)
Zaczynając od ich kabaretu Barbie Girls, poprzez kampanię Miłość nie wyklucza, na konkursie Love is in the Air kończąc.
W tym ostatnim zdobyły nagrodę, czyli ślub w przestworzach, który odbył się w grudniu zeszłego roku.
Więc od tego czasu udzielają się medialnie: w prasie jako psiaki, w TV jako nowożonki, a ostatnio "straszą" w najnowszym numerze Glamour (to zdjęcie na początku posta jest z tego artykułu).

Jak się rozkręcała cała medialna machina, wyraziłem obawę że jeszcze chwila, a nawet spod wanny w mojej łazience wyskoczą.
Ewa zapewniała mnie, że nic takiego nie nastąpi, a jednak...

obiecanki-cacanki ;DDDDDDDD

OK.
Przepraszam.
Przesadziłem.
Nie lansują siebie.

Poprzez własny, pozytywny przekaz, oswajają polskie społeczeństwo ze środowiskiem LGBTQ, że nie taki wilk straszny, że ludziom nieheteroseksualnym należą się takie same prawa jak pozostałym, że w Polsce nadal mocno dyskryminuje się "innych" (kolorowych, kobiety, garbatych, homo).
Robią to z taktem i wyczuciem, bez zbędnego pieniactwa i poszturchiwania.

Współczesne Siłaczki ;)))

29 komentarzy:

  1. hehe wiec to jest wanna.. myslalem ze jakis bialy pies rozdarl paszcze, a panie sie wystraszyly;-)))

    OdpowiedzUsuń
  2. HaDeeS, rozbrajasz mnie... W ramach budowania wizerunku na Twoim blogu chciałabym o coś zawalczyć, a tu religia mi nie pozwala ;D

    Ale zaraz, coś się znajdzie - te "buntownicze" foty w rodzimych magazynach strasznie sztampowe są... ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Enzo, bo ja talentu plastycznego nie mam za grosz ;D ale przynajmniej starałem się bardzo ;)

    Aneto, religia na wiele rzeczy nie pozwala ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. spoko, masz przeciez inne talenty:-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zaglądam ...czytuję...lubię.

    OdpowiedzUsuń
  6. ;] nie miałem nigdy przyjemności, na dłużej się zatrzymać :)

    najwidoczniej przyszedł czassss :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja czasem miewam przyjemność, ale nie z nimi ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Dziękujemy za tak piękną laurkę. I obiecujemy starać się, by nie straciła na aktualności.

    PS Ale z tymi Siłaczkami to trochę przesadziłeś:)

    PS2 Z wanną też. To nie wanna, to basen!

    OdpowiedzUsuń
  9. Ewo, nie ma sprawy ;)
    Ani odrobiny nie przesadziłem z Siłaczkami, a wanna jest po prostu duża... i pokraczna ;D

    OdpowiedzUsuń
  10. Religia,religią,ale wciąż w "nas"* za mało tolerancji,za dużo przemocy,rasizmu,nienawiści i pychy...

    *Pisząc "nas" mam na myśli społeczeństwo w jakim akurat mnie przypadło przebywać....

    OdpowiedzUsuń
  11. Właściwie nie mam nic do powiedzenia ale się stęskniłam, więc piszę ;))

    OdpowiedzUsuń
  12. Dziś siedzimy na kawce u Arthiego, choć ma zepsuty ekspres - każdy przychodzi z dokładnie rozgryzionymi ziarnkami i swoim kubeczkiem ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. W dobrym towarzystwie nawet "grube fusy" nie straszne...

    OdpowiedzUsuń
  14. Czarodziejko, to prawda o czym piszesz, ale społeczeństwo podobno się cywilizuje ;D

    Doro, to bardzo miłe że tęsknisz, pozdrów Arthiego, nie pokruszcie sobie zębów na tych ziarenkach ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. :D ha ha ha

    wiedziałem że jak Doro wróci, HaDeS będzie pod trzewiczkiem cieniutki jak japonek- ba jak kalka... papirus ;] będąc w cieniu niczym ja rabkowym ;]

    mój drogi... skończyło się rumakowanie ;]

    OdpowiedzUsuń
  16. Widać pewnie ja utknęłam w epoce "KAMIENIA ŁUPANEGO" albo jeszcze dalej..jakoś trudno mi tu wypatrzeć ten rozwój cywilizacji społeczeństwa...

    OdpowiedzUsuń
  17. Doro obrończynią bezbronnej Kimuszki hahaha

    OdpowiedzUsuń
  18. Czarodziejko, należy być dobrej myśli ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. :D ha ha ha :D ma się swoje lwy na widnokręgu ;]
    mój drogi ;] wiem jak się ustawić i gdzie się zakręcić ;]
    już jasne dlaczego jestem najmłodszy w towarzystwie??? ha ha ha

    :* dziękuje Doro :*

    OdpowiedzUsuń
  20. Bez przesady. Ja jestem tylko Waszym cieniem, cieniem bohaterów. Cień jest jednak ważny i nie jest to wyznanie skromności - dzięki niemu bohater staje się realny, albowiem tylko prawdziwi bohaterowie posiadają cień ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Zupełnie jak w "PIOTRUSIU PANU" i nawet ktoś by mi tu pasował do tej roli tytułowej...:>

    OdpowiedzUsuń
  22. :D ha ha ha ha ha obie panie rozbawiły mnie do łez :D tak z samego południa :D

    OdpowiedzUsuń
  23. Doro, Cienie bywają bardzo groźne ;D
    http://www.youtube.com/watch?v=tkZdvUFSPtw

    Czarodziejko, a Ty będziesz Wendy, czy Dzwoneczkiem? ;D

    Kimon, jakie Ty berło niby trzymasz ;>

    OdpowiedzUsuń
  24. Hahaha
    To mi przypomina jeszcze jedną pamiętną scenę z cieniem w tle

    http://www.youtube.com/watch?v=n0qy3JHz6X0&feature=related

    OdpowiedzUsuń
  25. No i zakochałam się i ja tej wiosny - w kontrtenorze!
    Wybaczcie, ale to świeże uczucie i nie mogę się powstrzymać od szerzenia

    http://www.youtube.com/watch?v=vpFPBRf7QQ0&NR=1

    OdpowiedzUsuń
  26. Aneto, polecam płytę "Sacrificium" na której Cecilia Bartoli interpretuje muzykę dla kastratów ;)
    http://www.youtube.com/watch?v=-m225lOjGTg

    OdpowiedzUsuń
  27. HaDeeS to już trzecie me wzruszenie dzisiaj... Luuuudzie, ja muszę wstać do roboty!!! :D

    OdpowiedzUsuń