piątek, 18 marca 2011

Blogo(vs)Kazik 2 - Andrzej Janicki

Już jutro Bydgoska Sobota z Komiksem.
Zapewne wśród artystów tam obecnych nie zabraknie Andrzeja Janickiego, którego nie bez przesady można nazwać animatorem tutejszego środowiska komiksowego.

To on razem z kilkoma fąflami założył w latach 90-tych Studio Komiks Polski, czyli silną ekipę bydgoskich komiksowych freaków.
Był rednaczem komiksowego magazynu "Awantura".
Współtworzył legendarny "Produkt" i właśnie wtedy zaistniał w mojej fanowskiej rzeczywistości.
Jego ówczesna, mocno zawiła, kanciasta krecha w nowelce "Przypadek Rajmunda K." wbiła mnie w glebę.
Nie chce mi się szperać i specjalnie skanować (może kiedyś), ale było to coś w ten deseń ;)

Obecnie aktywnie uczestniczy w zachowaniu pamięci o Jerzym Wróblewskim (krajana) i przywróceniu czytelnikom jego twórczości w wydawnictwie BBTeam.
Ostatnio zaistniał na łamach pierwszego numeru "Bicepsa", jako wyśmienity kucharz, prezentując przepis na zupę piwną.

Autor licznych grafik, plakatów, ulotek, okładek oraz właściciel uroczego psa Bosmana.
Jest niemal pewne, że jego tributy odnajdziecie w niemal każdym, jubileuszowych wydaniach różnych serii komiksowych.
Aż szkoda, że nie wykorzystuje pełni swoich możliwości i nie ciska albumów jeden po drugim ;) a przecież mógłby sklecić coś dłuższego o Aurorze

albo Redzie czy Atomixie ;D

Niestety swojego bloga również ostatnio mocno zaniedbuje ;/ częściej udzielając się na tym poświęconym wspomnianemu Mistrzowi z Bydzi.

Zachęcam bardzo mocno do odwiedzin jego autorskiego bloga: Andrzej Janicki.

7 komentarzy:

  1. A byłam, widziałam, podziwiałam:DDD
    ... nie tylko Bosmana ;D
    jakoś od Seleny trafiłam, a potem zgubiłam:(
    Dzięki za odchwaszczenie scieżki;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Oooo to w B.? No proszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ty Huncwocie! Ładnie to tak za plecami obgadywać:)

    Dzięki, że zaliczyłeś mnie do blogovskazika. Już zbieram owoce Twojej reklamy w postaci kolejnych obserwatorów. Dzięki za miłe słowa, na które oczywiście nie zasłużyłem. No, przynajmniej na niektóre.
    Prawda, że prywatnego bloga często zaniedbuję. Prawda, że teraz ciskam komiksy, rzadziuchno, ale wiesz przecież jak to jest – życie, kurna, życie.
    Wspomnę jeszcze o Aurorze. Podzielam Twoją tęsknotę za tą bohaterką, ale jej byt komiksowy zależy głównie od Jacka Michalskiego. Zleceniodawca/ wydawca by się także przydał.
    Gracias!
    Do zobaczenia jutro:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Przepraszam Andrzeju, tak jakoś wyszło z tym obgadywaniem ;)
    Do zobaczenia ;D

    OdpowiedzUsuń
  5. Sydoniu, Czekolado i Ewo, cieszę się że Wam się podoba, bo Andrew to genialny grafik jest ;D

    OdpowiedzUsuń
  6. przeglądnąłem, zachwyciłem się i powrócę z większą torba po jeszcze ;]
    to są Ci dopiero rarytasy :D

    OdpowiedzUsuń