Pogoda jest idealna, żeby z kieliszkiem martini, odstresować się w orzeźwiającej wodzie.
Biorę zatem siekierkę pod pachę i hajże na lód.
Matula zawołała tylko:
- Uważaj, bo odwilż!
Mordowałem się przez godzinę!!!

...
Jutro powrócę z katowskim toporem ;D
to się dziecię wybrało z motyką na słońce ;]
OdpowiedzUsuńmój drogi z taką siekiereczką do matki natury startujesz?
Litości ;P
w takim razie powodzenia jutrem :PPPPPPPPPPP
tylko nie spoć się pod paszką swą ;]
Wystarczy, że już dzisiaj się spociłem ;D
OdpowiedzUsuńRano ten lód mi ulegnie, jakem mocarny hds!!! ;)))
spociłeś?
OdpowiedzUsuńwiem wiem...
przez monitor węgorza i śledzika było czuć ;/
ajajajaj
ulegnie :D ha ha ha mój drogi, aby coś tobie uległo... ha ha ha dobra... nie dokończę bo uduszę się w swojej ślinie ;P
Właśnie zaraz jadę go maltretować ;D
OdpowiedzUsuńto drogi szerokiej ;] i uważaj na spocone paszki ;]
OdpowiedzUsuń