poniedziałek, 8 marca 2010

Dzień Kobiet

O ile Walentynki uważam za święto z pyty wzięte i programowo nie obchodzę, choć pamiętam że takowe jest i ewentualnie mam okazję żeby żółcią popluć.
Tak Święto Kobiet jakoś zawsze do mnie przemawiało i podobała mi się idea wynoszenia kobiet na piedestał... raz do roku ;-)

Zatem w tym uroczystym dniu, Wszystkim Panienkom, Paniom, Kobietom i Kobietonom a nawet Laskom wszystkiego naj, naj, najlepszego i kilka prezentów ;D

Wierszyk:

Kobiety nigdy nie były tanie,
Już rujnowali się na swe panie
Petrarki i Horace -

Villon się także szarpał niemało,
Więc może mnie by też wypadało?
Było nie było, niech stracę!

Tylko co?
Broszkę?
Suknię z koronek?
Jakiś zegarek?
Albo pierścionek
Ze złota ciemnozłotego?

Lecz rozum mówi: "Co się wychylasz?
Złoto to daje byle badylarz,
Wymyślmy coś cenniejszego...

Coś, co zdobędzie serce kobity,
Co Himalajów przewyższy szczyty
I wszystkie wspaniałości -

Coś, co o wielkiej świadczy pokorze,
Coś, co mężczyzna tylko dać może
Na dowód wielkiej miłości...".

Słusznie, rozumie.
Niech mnie kosztuje!
Niech zbankrutuję,
Niech się zrujnuję
Dla Ciebie dziś, mój aniele!

Precz perły, złoto, kwiatów naręcze!
Ja Cię, najdroższa, dzisiaj wyręczę
I wyszoruję rondelek!

Po tej kuchennej udręce... (to jest mój osobisty wredny, częstochowski rym)

L.J. Kern "Na dzień 8 marca"

Kwiatki:

Rajstopy z opakowaniem - znajcie łaskę Pana ;-)

i Piosenkę niejakiego Sliimy'ego z Francji, kraju idealnych kochanków

8 komentarzy:

  1. cóż wierszyk ładny;) ale rajstopki bardziej pociągają:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Powiedz jeszcze gdzie znaleźć takiego Janioła coby ten garczek szorował....Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam myć gary ;D
    W zamian niecierpię sprzątać ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Aż zaniemówiłam z wrażenia!! Chylę czoła wobec tego z pełnym szacunkiem rzecz jasna...bo ja robię w kuchni mnóstwo bałaganu i z całą pewnością bardziej lubię "przypalać"coś w tych garach niż je potem szorować :> :. :-*

    OdpowiedzUsuń
  5. Odprężam się przy tej robocie ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Daj znać jak będzie Ci potrzebne odprężenie,,,zaproszę Cię do mojej kuchni a wcześniej zaszaleje kulinarnie:>:>

    OdpowiedzUsuń
  7. To jesteśmy umówieni na... kiedyś ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. :P ......kiedyś....

    OdpowiedzUsuń