
Kalendarzowo cały czas mamy wiosnę, a mi już się marzy letnie bujanie wśród konarów drzew.
Uwielbiam poziome drzewa, na których można spacerować jak po chodniku.
Zresztą ogólnie kocham drzewną wspinaczkę i często włażę tam, gdzie innych sam widok przyprawia o palpitację serca, dlatego żeby oszczędzić im stresu, robię to samotnie.
Ostatnio odkryłem na miejscowych bagnach, dorodny dąb z rozłożystymi konarami, na których można wygodnie siedzieć godzinami, obserwując okolicę i zwierzęta, nie mające pojęcia o ludzkiej obecności.
Prezentowany dzisiaj teledysk, nie jest ani zboczony, ani kiczowaty, ani campowy.
Jest piękny!!!
Reżyserem jest Michel Gondry, który zrobił jeden z moich ulubionych komediodramatów.
Jakby ktoś chciał wiedzieć, do jakiego gatunku świni należy ten ryjek,
to zapraszam po odpowiedź tutaj ;)
A gdzie ten dąb? Długość, szerokość geo i się trafi na niego ;)
OdpowiedzUsuńJakieś 60 km od Bydgoszczy, ale i tak byś na niego nie wlazła, choć zwinne z Ciebie dziewczę ;>
OdpowiedzUsuńZa niska pewnie jestem ;)
OdpowiedzUsuńJakby Ciebie ktoś podsadził do pierwszej gałęzi, to wyżej już by szło łatwiej ;D
OdpowiedzUsuńMyślę, że to by wystarczyło ;) Nie mam co prawda tak długich kończyn jak Ty, ale rozciągnięciem nadrabiam ;)
OdpowiedzUsuńMaybe ;)
OdpowiedzUsuńJak maybe to baby ;)
OdpowiedzUsuńKiedyś może Ciebie podsadzę, ale żeby od razu baby z tego było ;>
OdpowiedzUsuńZ samego pod(w)sadzania to raczej nie da rady ;)
OdpowiedzUsuńale na drzewo, z którego jest dobry widok na okolicę to bym weszła.
kiedyś w górach nie mogłam sobie odmówić przyjemności wejścia na chwiejący się nad przepaścią pień, aby zrobić sobie fot z ładną panoramą okolicy :)
skojarzyło mi się z taką piosenką "Maybe Baby", śpiewa oczywiście Buddy Holly :)
Słusznie że weszłaś, bo z takich miejsc wychodzą najładniejsze fotografie oraz pozostają najtrwalsze wspomnienia, utrwalane adrenaliną ;D
OdpowiedzUsuńGdybym spadła, to bym nie przeżyła, ale zdjęcie wyszło świetne i wisi nad moim biurkiem :D
OdpowiedzUsuńjaki wstrętny nos...
OdpowiedzUsuńa fuuuuuuuuu...
kto tak Cię zbeształ?
a co do hasania nago wśród drzew... przemilczę ;]
bo mam już to za sobą :D
choć nie ukrywam że należało to do najbardziej przełomowych chwil autonomicznych, otwierając to co do tej pory było tylko gnuśne i kompleksowe ;]
alleluja ;]
jestem dziś ,,lekko pół śmieszny" :D
Choco, gdyby żaba żyto żarła, to bym już wiele razy mokrą plamą był ;)
OdpowiedzUsuńKimcio, czas pohasać wśród drzew w większym stadzie ;>
a nie ;] nie dziękuje :)
OdpowiedzUsuńHadesie, uchachałam się ;) Wyobraziłam sobie tę żabę mielącą jęzorem kłos żyta ;) ha ha ha
OdpowiedzUsuńTeledysk, istotnie, zapadający w pamięć. "Szczelę" z grubej rury i powiem, a co!: jaka ludzkość być powinna, a nie jest... Ech! I do tego jeszcze reżysera moich ulubionych klipów Bjork...
OdpowiedzUsuńMoże jednak, Kim ;>
OdpowiedzUsuńChoco, mam nadzieję że sama w tym czasie nic nie jadłaś, gdy się chachałaś, bo mogłabyś się udławić przypadkiem ;D
JIM, warto wiedzieć, że Gondry u Bjork też mieszał ;)
Hadesie, akurat to mi nie groziło, co najwyżej wcześniej byłby ze mnie dżem choco-gruszkowy ;)
OdpowiedzUsuńjednak podziękuję i się nie skuszę ;]
OdpowiedzUsuńChoco, mógłby być niezły ten dżemik ;D
OdpowiedzUsuńSzkoda Kimonku ;(
Hadesie, czy ja wiem, czy taki zeskrobany z ulicy byłby smaczny ;P
OdpowiedzUsuń:D nie płakusiaj ;]
OdpowiedzUsuńprzytuliłbym z wrażenia do piersi- ale z racji, że nie posiadam- uczynić tego nie mogę;]
zapewne znajdzie się inne grono do błogiego hasania ;] wiec nie ma tego złego ;]
a ja uczynię to w mym prywatnym gronie HTF'ów po podgórzu przemyskim, Cypisów na łonie Bieszczadzkich lasów i Maszek nad jeziorami :D
Dlaczego by nie, Choco ;)
OdpowiedzUsuńKimi, czyli jednak hasy w większym stadzie będą ;-P
Może zatem jak Mahomet do góry nie chce, to góra do Mahometa przydrepta ;>
uuggghhh, Ale masz upodobania ;P
OdpowiedzUsuńDość... specyficzne ;) Wiem o tym ;D
OdpowiedzUsuńha ha ha ;)
OdpowiedzUsuń