Dzisiejszy wpis jest kompletnie z dupy, czyli z serii zapchajdziury, żeby nie zapomnieć jak korzystać z klawiatury i bloggera, a dotyczy wycieczki szkolnej do Zakopanego. O ile wcześniejszy wpis dotyczący tego miejsca, obrazowały fotki zrobione Smieną, podczas wyjazdu z podstawówki, to ten pochodzi z czasów licealnych, a zdjęcia pyknięte były jakąś "małpką".
Pomijając kolor, ewidentnie widać różnicę w intuicyjnym podejściu do robionych zdjęć. Poprzednie powstały na aparacie, na którym wiele parametrów należało ustawić, więc kadry są bardziej świadome i przemyślane. Tymczasem tutaj jest ewidentny, fristajlowy reportaż, bo sprzęt nie wymagał intelektualnej gimnastyki.
Ciekawostką jest pierwsze selfi.
O ile mnie pamięć nie myli, a było to w 1993 roku, byliśmy zakwaterowani w Ośrodku Wypoczynkowym Dafne.
Syfiasty przeokropnie, co starałem się uchwycić na zdjęciach.
Standardowe wycieczki piesze, czyli Dolina Kościeliska, Morskie Oko, Gubałówka itp.
![]() |
| Smreczyński Staw |
![]() |
| Wąwóz Kraków |
![]() |
| Wodogrzmoty Mickiewicza |
![]() |
| Morskie Oko |
W drodze powrotnej szybkim pędem zaliczyliśmy Wawel w Krakowie.





























Brak komentarzy:
Prześlij komentarz