Pragnę radykalnych zmian!
Praca, która nigdy satysfakcji nie dawała, ale pokochałem ją z konieczności, wkurwia okrutnie. Nigdy nie narzekałem na zarobki, bo choć nic nie odkładałem, to starczało na godziwe życie i zaspokajanie nałogów. Po ośmiu latach bez podwyżki oraz pozabieranymi wszystkimi dodatkami, wciąż ta sama pensja, przy ciągłych podwyżkach cen, nagle stała się mało poważną jałmużną, a Dyrekcja nie dość że wcale nie szanuje naszej roboty, kombinuje jak jeszcze bardziej życie uprzykrzyć, śmiejąc się nam w twarz, powtarza wyświechtany frazes o zawodzie z powołania.W modelingu, znaczny już wiek, również daje się we znaki. Zamiast zaproszeń na castingi do reklam "imprezowych" (piwo, napoje, przekąski, telefony), zaczęły się propozycje farmaceutyczno-bankowo-obiadowo-rodzinne.
Niezaspokojony instynkt ojcowski, głośno wyje nocami do księżyca, a matka moich przyszłych dzieci, wpadła z innym. Zresztą życie uczuciowe stało się takie... szare, nie wspominając o seksualnym, bo już nie staje jak kiedyś.
Mieszkanie w mieście, zawsze kosztowało mnie wiele nerwów, ale obecny poziom sfrustrowania, przekracza wszelkie możliwe normy, zatem cieszcie się ludzie, że broni nie posiadam, bo mielibyście polskiego Breivika.
Blogosferą zajmuję się siłą rozpędu i kilkoma obiecankami do zrealizowania.
Póki co, wałkuję do porzygu tą prostacką melodyjkę, niecierpliwie odliczając dni do majowego wypadu, mając nadzieję że odrobinę naładuję akumulator
Zazwyczaj pomagało, choć tym razem poziom rozładowania jest alarmujący.
Co do ZMIAN, to cierpliwie czekam aż nadejdą, bo jestem zbyt wielkim tchórzem, żeby samemu je prowokować, a szczytem odwagi jest zmiana skórki blogowej.
Powyższe "problemy", chyba łatwo się diagnozuje...
Andropauza w tak młodym wieku???
Załamka...
Trzeba iść do konowała po hormony, bo upijanie do upadłego już nie pomaga.
Buahahahahahaha

Znamy taką królową jak ta pani z teledysku
OdpowiedzUsuńZnacie?
OdpowiedzUsuńA też tak fajnie śpiewa?