Wraz z nadchodzącym końcem cyklu Saturday Zbok Fever, mam przyjemność inaugurować gościnne występy bloggerowych znajomych.
Na pierwszy ogień idzie NordBerd, którego zdjęcia są niezwykle nastrojowe.
Prowadzi też drugiego bloga, na którym prezentuje tylko fotografie, w tym również swoje akty, które mnie niezwykle urzekły.
Wszystko wskazuje na to, że wreszcie w tym roku uda nam się spotkać w realu, więc być może powstanie dzięki temu jakiś materiał obrazowy.
Długo zastanawiałem się, jaki podkład muzyczny byłby odpowiedni do tego vintage'owego aktu.
Odrobinę na zasadzie kontrastu postawiłem na klasyk z najwyższej półki.
Tak, są piękne. Nordbert ma to oko :)
OdpowiedzUsuńTo prawda ;)
OdpowiedzUsuńA może koleżanka też zechciała by, zaprezentować w kolejnym odcinku SZF swoje walory, czyli słynne Cycuszki Gruszki ;>
Tylko widzisz Hadesie, jeszcze trzeba by je uwiecznić okiem odpowiednim ;) he he
OdpowiedzUsuńTo Nordbert nie mógł tego uczynić?
OdpowiedzUsuńMoże masz jakieś inne zdjątka warte pokazania w SZF ;>
:))) nie obstawiałam tego wyboru, ale przyznaję się, że to powyższe foto to kawałeczek mojego ulubionego, bardzo oszczędnego, Norbertowego cyklu i miło je tutaj zobaczyć :)
OdpowiedzUsuńhihihi, widzę, że może będę miała towarzystwo i znikam- nie zapeszam :D
Obawiam się, że ta czekolada będzie wyjątkowo ciężkim materiałem do urobienia ;)))
OdpowiedzUsuń