środa, 5 sierpnia 2020

Princess Julie Caroline

W minionym tygodniu, wizytą zaszczyciła mnie ar(t)ystokratka polskiej sceny modelingowej - Julia Karolina. Zażyczyła sobie, abym zabrał ją na fordońską plażę naturystyczną, a w ramach transakcji wiązanej, poprosiłem ją o sesję polaroidową.
Najpierw zrobiliśmy test porównawczy dwóch aparatów.
Polaroid 600
Polaroid SX-70
 Natomiast po wszystkim domaczałem po niej sukienkę, w ramach cyklu ofelionowego.
 Z racji tego, że jesteśmy sobie bardzo bliscy, ostatecznie skończyliśmy w krzakach pełnych komarów, gdzie poczyniliśmy bardzo intymny dyptyk do szuflady.

2 komentarze:

  1. Żądam dyptyku!
    I całkiem zacne foty, zupełnie jakbym to ja je robił, a nie Ty :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W kwestii dyptyku nic nie pomogę, bo został zgodnie podzielony na pół :D
      Bardzo nam miło, za docenienie naszej tfurczości <3

      Usuń