Ciepła jesień 2014 rok.
To jeszcze okres, w którym zaczepiałem interesujących mnie fotografów z propozycją wspólnej sesji, a że jestem leniwcem, to najlepiej żeby byli gdzieś z najbliższych okolic.
Tak poznałem się z Anetą Pawską, z którą porobiliśmy szybkie szoty na nadwiślańskiej łące, gęsto zarośniętej nawłocią.





Brak komentarzy:
Prześlij komentarz