wtorek, 22 stycznia 2013

White Witch

Lubię Zimę.
Pod jednym warunkiem. Musi być autentycznie śnieżna i mroźna.
Gdy mróz skrzypi i lodowe sople oraz płatki śniegu skrzą się w słońcu.
Gdyby nie zwyczajowa chlapa i szarzyzna, a słońce świeciło odrobinę dłużej, byłaby to moja ulubiona pora roku.
Z drugiej też strony, uwielbiam te dłuuugie zimowe wieczory, gdy wiatr za oknami jęczy ponuro, w kominku pali się ogień, w ręku gorący kubek zielonej herbaty z mlekiem, wokoło kilka świeczek mruga sennie, a ja czytam ulubione baśnie Andersena: "Królową Śniegu", czy "Dziewczynkę z zapałkami".

10 komentarzy:

  1. jakąś mroczną sielanką mi tu pachnie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo... Mrok też lubię :D
      Kurde, chyba sam sobie zaprzeczam hahaha
      Cóż, taka podwójna natura :)

      Usuń
  2. Skąd ja to znam... mam bardzo podobnie :) piękna zima na tych zdjęciach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zima jak marzenie :D Jeszcze tylko błękitu nieba brak :)

      Usuń
  3. hihihi, jeśli myślisz, że napiszę Ci coś o Twoim podobieństwie do Kaja to się bardzo mylisz:)))) samo to, że przełamujesz wszelkie lody już Cię dyskwalifikuje :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kurde!!! A myślałem, że jednak potwierdzisz moje podobieństwo do Kaja :) Tia... Lody to przełamuję... Dupą na jeziorze :D

      Usuń
  4. O! Jedna z moich ulubionych złych kobiet, ta Jadis... Choć filmy jako całości widywałam lepsze :)

    Toś pan pojechał z tą "Dziewczynką" :DDD Wzruszający obrazek, może Kimon udziubie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam tak samo z Białą Wiedźmą. Może dlatego, że lubię Tildę. Za każdym razem mam ciary jak Jadis pokazuje się na ekranie.

      Kimon to niech sobie dziubie innych :P

      Usuń
    2. Się nie powtarzaj :P

      Usuń