to wszystko wyjaśnia i nawet powiem skrycie, że łączę się z Tobą w tym żalu nieutulonym, rozumiejąc Cię dogłębnie:D
...ej, nie mam pojęcia kiedyż to nastąpi ten podły, rocznicowo-urodzinowy dzień- wiem jedynie, że jakoś w tej okolicy:D niemniej z ochotą stłumię ów okazyjny żal kapką czegoś mocniejszego:)
a nie cieszy Cię zbliżająca się wiosna? i ten dzisiejszy, nadprogramowy dzień, wszak 29 lutego to jakby taki bonus od roku?:D
No dobra... Żeby nie było tak depresyjnie, to mam dedykację muzyczną, która dosłownie przed paroma minutami wylądowała w necie ;DDD Na rocznicę będzie jak znalazł buahahaha
no wreszcie mi się ta data objawiła w całej swej dokładności:D będę się jednoczyć w cierpieniu, co pewnikiem Ci nie pomoże, ale w grupie ponoć raźniej.
aaa...w pracy!:( gdyby jeszcze jakaś premia nadprogramowa się przytrafiła może to by nieco zmieniło postać rzeczy, a tak, cóż... pozostało mi pokiwać smętnie główką:D
co do Chwytaka mam ochotę Cię udusić: podejrzewam, że nawet długo po Twoich urodzinach nucić będę "podchodzę do lady" (na marginesie niezły ma głos, no nie? :DDD ) dobra zmykam, bo Ci się dzisiaj moje gadulstwo objawia na poletku:)))
dzięki, już się "wcześniej" z repertuarem śniadaniowym zdążyłam zaznajomić, ale najbardziej rozwalają mnie komentarze : "Zaśpiewałem to dziewczynie. Poruchałem. DZIEKI CHWYTAK!" czyli Chwytak prócz głosu ma i MOC :DDD zwłaszcza ocieplania stosunków:D ale nic, teraz utknęłam tutaj, na tej męskiej wersji "shakin pupki", i na tej imprezce, błagam o awarię prądu, albo coś innego, co mnie brutalnie zabierze z tego wypasionego raju :D
sztywna mysz- że skróciły się jej cierpienia??:) no wiesz co!!!
a w ogóle to już można tu czatować, czy nadal jest szlaban???:D i czy szanowny właściciel tegoż zacnego bloga będzie łaskaw nieco mniej pesymistycznie spoglądać na świat tymi swoimi pięknymi oczydłami?:D dobranoc na bis:)
No właśnie Sydoniu, był jakiś szlaban na czatowanie??? Link do imprezki pierwsza klasa ;))) Jakoś nie zauważyłem, żeby było bardziej pesymistycznie niż zazwyczaj hahaha
eee (zachodzę w głowę)... chyba mi się torowiska i szlabany pomieszały;D a kto mówi, że jest pesymistycznie na BLOGU! tutaj rzekłabym, że jest cudnie refleksyjnie:D ......pesymistyczne to ja jakoweś wibracje czuję, ale wiadomo, od tygodnia bredzę, mam zjazd hormonalny i niedobory, więc czuję się usprawiedliwiona w swoich objawieniach:)))
zaczynam się o Ciebie poważnie niepokoić;DDD
OdpowiedzUsuńTo z powodu nieuchronnie zbliżającej się rocznicy ;D
OdpowiedzUsuńto wszystko wyjaśnia i nawet powiem skrycie, że łączę się z Tobą w tym żalu nieutulonym, rozumiejąc Cię dogłębnie:D
OdpowiedzUsuń...ej, nie mam pojęcia kiedyż to nastąpi ten podły, rocznicowo-urodzinowy dzień- wiem jedynie, że jakoś w tej okolicy:D
niemniej z ochotą stłumię ów okazyjny żal kapką czegoś mocniejszego:)
a nie cieszy Cię zbliżająca się wiosna? i ten dzisiejszy, nadprogramowy dzień, wszak 29 lutego to jakby taki bonus od roku?:D
Blog był zakładany specjalnie na rocznicę ;)
OdpowiedzUsuńCieszy zajebiście ;D
Przynajmniej nadprogramowo mogłem intensywnie spędzić dzień w pracy ;DDD
No dobra...
OdpowiedzUsuńŻeby nie było tak depresyjnie, to mam dedykację muzyczną, która dosłownie przed paroma minutami wylądowała w necie ;DDD
Na rocznicę będzie jak znalazł buahahaha
no wreszcie mi się ta data objawiła w całej swej dokładności:D będę się jednoczyć w cierpieniu, co pewnikiem Ci nie pomoże, ale w grupie ponoć raźniej.
Usuńaaa...w pracy!:( gdyby jeszcze jakaś premia nadprogramowa się przytrafiła może to by nieco zmieniło postać rzeczy, a tak, cóż... pozostało mi pokiwać smętnie główką:D
co do Chwytaka mam ochotę Cię udusić: podejrzewam, że nawet długo po Twoich urodzinach nucić będę "podchodzę do lady" (na marginesie niezły ma głos, no nie? :DDD ) dobra zmykam, bo Ci się dzisiaj moje gadulstwo objawia na poletku:)))
ło żesz biedna mysz albo biedny mysz... a może mysza... ;)
OdpowiedzUsuńW pracy podobno jakaś podwyżka po kilku latach się szykuje, ale o tym cicho sza ;)
OdpowiedzUsuńChwytak rzeczywiście ma niezły głos, a na poranki polecam to, jak jeszcze nie znasz ;DDD
Czy ja ciebie wyganiam ;>
Choco, tam od razu biedny ;P
OdpowiedzUsuńSkończyły się jego/jej cierpienia ;D
Uhm... może następnym razem coś co ma więcej życia? ;P
OdpowiedzUsuńMejbi bejbi ;P
OdpowiedzUsuń"aj lof juuuu" ;P i mamy werset pewnej chwytliwej piosneczki sprzed ładnych "paru" latek
OdpowiedzUsuńdzięki, już się "wcześniej" z repertuarem śniadaniowym zdążyłam zaznajomić, ale najbardziej rozwalają mnie komentarze : "Zaśpiewałem to dziewczynie. Poruchałem. DZIEKI CHWYTAK!" czyli Chwytak prócz głosu ma i MOC :DDD zwłaszcza ocieplania stosunków:D
OdpowiedzUsuńale nic, teraz utknęłam tutaj, na tej męskiej wersji "shakin pupki", i na tej imprezce, błagam o awarię prądu, albo coś innego, co mnie brutalnie zabierze z tego wypasionego raju :D
sztywna mysz- że skróciły się jej cierpienia??:) no wiesz co!!!
Choco ;DDD
OdpowiedzUsuńSydonia, no przecież już się bidula nie musi "mordować w tym luksusie" ;D
Spadam spać Drogie Panie ;*
tylko wyceluj dobrze co byś spadł na łóżko ;)
OdpowiedzUsuńczekajcie, źle mi się link wkleił: imprezka jest tutaj :) sorki:D
OdpowiedzUsuńmiłych kolorowych
a w ogóle to już można tu czatować, czy nadal jest szlaban???:D i czy szanowny właściciel tegoż zacnego bloga będzie łaskaw nieco mniej pesymistycznie spoglądać na świat tymi swoimi pięknymi oczydłami?:D
OdpowiedzUsuńdobranoc na bis:)
Sydoniu, a był w ogóle szlaban na czatowanie? ;)
OdpowiedzUsuńChoco, trafiłem idealnie ;DDD
OdpowiedzUsuńNo właśnie Sydoniu, był jakiś szlaban na czatowanie???
Link do imprezki pierwsza klasa ;)))
Jakoś nie zauważyłem, żeby było bardziej pesymistycznie niż zazwyczaj hahaha
eee (zachodzę w głowę)... chyba mi się torowiska i szlabany pomieszały;D
OdpowiedzUsuńa kto mówi, że jest pesymistycznie na BLOGU! tutaj rzekłabym, że jest cudnie refleksyjnie:D
......pesymistyczne to ja jakoweś wibracje czuję, ale wiadomo, od tygodnia bredzę, mam zjazd hormonalny i niedobory, więc czuję się usprawiedliwiona w swoich objawieniach:)))
No dobra.
OdpowiedzUsuńMoże małe pesymistyczne wibracje występują, ale to tylko skutek przesilenia zimowo-wiosennego ;]
Standard ;DDD