... czyli haikupodobny przedsmak planowanego bloga.
Lekko spóźnieni z koleżanką, wpadamy na wigilię w lokalu, prosto ze skończonego dyżuru.
Jaśnie Szef, dopada nas ze świeżutkim opłatkiem w dłoni, na co wypaliłem:
- O! Waflem nas Szef częstuje!
Ledwo skubnięta reszta, ląduje razem z kartami kredytowymi w kieszeni.
Chwaląc Pana pod niebiosa, obficie dzielimy się płynnym chlebem.
Hadesik - ja chcę klucz ... do tego bloga, który się począł i wkrótce ma się porodzić ;)
OdpowiedzUsuńKolego, dziękuję za śliczne życzenia! :*
OdpowiedzUsuńGreen, słowo "wkrótce" traktujmy w tym stwierdzeniu jako eufemizm.
OdpowiedzUsuńMacieju, ależ proszę ;)
gRRrYYYYYYYYYYYY...
OdpowiedzUsuńDziękuję ;********
OdpowiedzUsuńno i hallelujah :) wesołych Świąt
OdpowiedzUsuńGreen...YYYYYYYYYYYYrRRg
OdpowiedzUsuńDoro ;*
Eve, również życzę Wszystkiego Najlepszego ;)