Ciepłą jesienią zeszłego roku przyjechał na Kaszuby pewien szejk. Nasłuchał się o tej krainie samych superlatyw, że piękne krajobrazy i sympatyczni tubylcy.
Razem ze swoim wiernym towarzyszem Fafikiem zatrzymał się w Kashubian Lodge&Spa.
Akurat odbywał się tam jakiś zlot fotografów Cyfrowa Klisza i jedna z jego uczestniczek Gosia Żybińska, z wielkimi obawami oraz pewną, taką nieśmiałością postanowiła zaproponować sesję w trakcie basenowej sjesty, żeby zbytnio Jego Promiennej Łaskawości nie fatygować.
W ramach rewanżu za umilenie czasu oraz pamiątkowe zdjęcia, zaprosił ją na wyśmienitą kolację, z czego skrzętnie skorzystała gdy przelatywała w okolicy, ale to już opowieść na inny wpis.
Z tego co mi wiadomo, Gośka w tym SPA popełniła jakiegoś Ofeliona.
![]() |
| foto by Paulina Witkowska |
Polaroidowy backup zapewniała Anna Kamińska.
Ubezpieczał, znaczy się asystował Krzysztof Przybylski.






Brak komentarzy:
Prześlij komentarz