![]() |
| Szymon Latch 2020 Wiśniewski |
Porządkując ostatnio twardy dysk, trafiłem na fotki z jesiennego wypadu do Izraela, więc postanowiłem wrzucić ofelionowego mejkingofa, a przy okazji odrobinę podzielić się wrażeniami z tego kraju.
![]() |
| Szymon Latch 2020 Wiśniewski |
Postaram się to zrobić krótko i zwięźle,bardziej szczegółową relację pozostawiając Fafikowi.
![]() |
| hds |
Ziemia Obiecana nie była i nie jest dla mnie kierunkiem pielgrzymkowym, zatem wszelkie religijne natchnienia wynikające z pobytu w miejscach gdzie hasał Jezus były mi kompletnie obojętne.
![]() |
| Paweł Piskozub |
Porównując to miejsce do tych, w których do tej pory byłem, nie zrobiło ono (oprócz doznań organoleptycznych z kąpieli w Morzu Martwym) kompletnie żadnego pozytywnego wrażenia WOW.
Stało się wręcz odwrotnie!
Większość emocji raczej negatywna.
Krajobraz głównie księżycowy, kraj z racji młodego stażu, w odróżnieniu od wielowiekowego narodu, sprawia wrażenie w ciągłej budowie. Z racji tego, że sąsiedzi raczej nie pałają do nich sympatią, na każdym kroku odczuwa się oddech państwa policyjnego, szczególnie w Zachodnim Brzegu, gdzie Żydzi urządzili Palestyńczykom malownicze getto. Zabytki dupy nie urywają, za to ceny i owszem. Za czysto też tam nie jest, ale chociaż kotki ładne.
![]() |
| Szymon Latch 2020 Wiśniewski |
Wracając do Ofeliona, popełniony on został na jednej z grobli, znajdującej się na obrzeżach kurortu En Bokek.
Po prawej strony grobli, akwen był około dwa metry głęboki i tam najpierw zmoczyłem specjalnie przygotowaną do tego stylówkę.
![]() |
| Szymon Latch 2020 Wiśniewski |
Po lewej było znacznie płycej, przez co też woda automatycznie przyjmowała bardziej błękitny odcień.
![]() |
| Paweł Piskozub |
![]() |
| Paweł Piskozub |
![]() |
| Paweł Piskozub |
Można wiele czytać i słuchać o wrażeniach z kąpieli w Morzu Martwym, a i tak poczuć to na własnej skórze i ciele jest bardzo zaskakująco.





















































