W ramach tradycyjnego wypędzania zimy i związanego z tym nuraniem kukły, spopielone zostały włosy i paznokcie.
Wraz z kudłami i szponami poszły z dymem wszystkie czarne i złe myśli, które namiętnie prześladowały mnie w 2012 roku. Resztki oraz popioły spłynęły nurtem Wisły do Bałtyku.
Nawiązując do dwóch ostatnich wpisów proponuję piosenkę ;D
No pięknie :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że to odpędzi te wszystkie czarne myśli, a przy okazji zimę, która już bokiem, nosem i uszami wyłazi ;)
Nie ma innej opcji ;)
UsuńWiosna przyjdzie niebawem i będzie zachwycająca ;D
A lato???
No cóż...
Plucha hahaha
mam taką nadzieję i oby jak najszybciej, to może jeszcze doświadczę trochę tej bydgoskiej wiosny ;)
Usuń