
Zdjęcie Rudolfa Nurijewa (jednego z najsłynniejszych tancerzy baletowych XX wieku), podsumowuje taneczny temat z zeszłego tygodnia.
Z kolei teledysk Madoxa, to minimalny ukłon w stronę kastratów, z którymi chłopię ma niewiele wspólnego, bo skala nie ta ;)
Mimo wszystko głosik cieniusi, na temat którego Polacy snują różne domysły.
Osobiście skłaniam się ku teorii niepełnej mutacji, wszak dziecina ma raptem 20 lat (chyba).
Wracając do samego obrazu, jak na polskie standardy, trzeba przyznać że odważny ;D
:) chyba nie jest ze mną aż tak źle, skoro wiem kto to Madox ;] może i głosik cieniusi (???),choć Ja osobiście wcale tak nie uważam...
OdpowiedzUsuńJest w nim tyle szczerości i delikatności zarazem, że miło się na niego patrzy no i słucha...
mam nadzieje, że więcej młodych ludzi wychodzących z cienia, podążających za realizacją, marzeniami i prawdą, będzie czerpać emocjonalną inspirację :)
a Jemu u duchu życzę wielu sił wewnętrznych, bo świat fleszy to niestety nie za miły światek dla takich pipuli ;)
komentarz spowodowany poranną kawą, mimo szlabanu na bloggera ;] więc proszę o nie lanie po gołym tyłku...
mam podobnie ,,wygięty" akcior ;] heheh
Okazuje się, że ja mam zaległości :) Fajnie, że się taka urocza postać pojawiła w naszym kraju. Skojarzył mi się trochę z Brianem Molko z Placebo, ale nie jest aż tak piękny. Brian to absolutna diva dla mnie :)
OdpowiedzUsuńW wieku 20 lat wszystko jest (powinno być) już na swoim miejscu:)
OdpowiedzUsuńRównież muszę nadrobić zaległości bo o Madox'ie słyszę poraz pierwszy.
Co do głosu, cóż...winę zwaliłbym na chore migdałki, które uciskają struny głosowe:)
ah Nuriejew :))) Podoba mi sie to zdjęcie bardzo bardzo.
OdpowiedzUsuńNatomiast co się tyczy Madoxa, nie jestem w stanie zdzierżyć tego głosu. Wygląd, klip, muzyka... ok, ale głos... to jeden z tych, które drażnią mi uszy, bo momentami zbyt piskliwy, jak dla mnie, ale chłopak talent ma i jestem ciekawa, jak się będzie rozwijać.
Zgadzam się z Anetą -> Brian Molko to Absolutna Diva - jak dla mnie Artysta Totalny.
OdpowiedzUsuńTo napisała Green - od ponad dekady zakochana w Placebo.
Co do Madoxa, to podoba mi się jego - On And On może przez język frencz z lekka przypomina mi to:
http://www.youtube.com/watch?v=-nNysT7qBG8
W Madoxie -> mi nic w nim nie przeszkadza. Nawet to, że jest ładniejszy od niejednej dziewczyny (Matka Natura czasem bywa w...jąca).
Ma muzyczną klasę, a po przeglądzie wywiadów z nim, mam dobre zdanie. Jeżeli ktoś mnie razi, to np. ten nasz rodzimy Szpak. I to okrutnie.
Natomiast,Madox może sobie być nawet androgenicznym gejem i jestem jak najbardziej na tak. O!
Chociaż w prezentowanym kawałku, jego głosik przypomina mi cienki śpiew z discopolowych songów, ale tylko momentami.