
Premiera filmu o zabójczych, fluoroesencyjnych freesbee miała być w Sylwestra, a tymczasem "Tron. Legacy" jest już w kinach.
Zapowiada się prawie jak "Avatar", a do tego jeszcze podobno nieziemska muzyka Daft Punk.
Tymczasem znienacka Kultura Gniewu przed końcem roku rzuca na rynek dwa komiksy.
Why?!!! Right now?!!!
Czy nie można w grudniu odrobinę wcześniej (tak gdzieś do połowy miesiąca) streszczać się z premierami?
Dziękuję za uwagę.
Wracam po Nowym Roku.
Chyba, że spod palmy uda mi się wygenerować jakieś życzenia noworoczne.
Jak "Avatar" to dobrze czy źle? Bo jak dobrze, to ja nie chcę tego oglądać. Jak źle, to w sumie też nie, więc zapytam inaczej: pod jakim względem jak "Avatar"? :)
OdpowiedzUsuńTo znaczy, że będzie równie efektowną, wielką kupą w trójwymiarze.
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę się doczekać, żeby się w niej wytaplać ;D