Jutro Święto Pracy, stąd polaski przedstawiające przepiękny kościół socmodernistyczny pod wezwaniem
św. Józefa Robotnika, wybudowany w robotniczych Kielcach, które w czasach Polski Ludowej były zagłębiem komunistycznym.
W związku z nadchodzącymi wyborami prezydenckimi, zrobiłem sobie w
Latarniku Wyborczym test, potwierdzający jedynie moje lewicowe poglądy. Niestety obecnie polska lewica jest mocno podzielona i rozdrobniona, a osób kandydujących do roli Żyrandola vel Długopisu, z tej strony sceny politycznej jest aż trójka:
Joanna Senyszyn,
Magdalena Biejat oraz
Adrian Zandberg. Każdy ma swoje plusy i minusy, więc któryś z nich mój głos w pierwszej turze otrzyma, bo sondaże raczej szans na drugą nie dają, tym bardziej że ogólnoświatowy trend polityczny, wskazuje na prawoskręt.
Parę dni temu zastanawiałem się czemu pierwszomajowe pochody, choć zdechły z przyczyn oczywistych, nie mogłyby właśnie teraz być zorganizowane? Bo się źle kojarzą? Z jednej strony agitacja obecnie działa głównie w social mediach, z drugiej strony przyszła jakaś moda na marsze. Zaczęło się chyba od kameralnych smoleńskich, potem niepodległościowe, Strajk Kobiet czy dumne czerwcowe