Ucieśniony Naród cierpi katusze!
Zmuszany do noszenia maseczek i rękawiczek, próbuje racjonalizować sposoby obejścia tego nakazu, zapominając że prawo tworzy się z myślą o WIĘKSZOŚCI, bo jeszcze nie było takiego, który dogodziłby wszystkim. A że ludzie z natury są tępi, stąd czasami absurdalne przykazania.
Gdy nastąpił pierwszy atak pandemii i władza rekomendowała pozostanie w domach oraz zachowanie zasad odstępu i nie gromadzenia się, społeczeństwo tłumnie ruszyło... do lasów. No więc absurdalny zakaz (ciut na wyrost) wstępu do tychże, na szczęście uchylony.
Teraz jest nakaz zakładania rękawiczek w miejscach publicznych i zasłaniania czymkolwiek jamochłonu.
Nieszczęście, bo dusi, rosną pryszcze na ryju, grzybki w płucach, a czyste rąsie atakuje egzema.
DRAMAT!!!
Po co w ogóle wymyślono maseczki i rękawiczki? Zaczęto je stosować w medycynie. Te pierwsze, żeby chronić przed ewentualnym morowym powietrzem. Zaczęło się gdzieś w średniowieczu od słynnych, ptasich masek "doktora plagi". Dlaczego trzeba je nosić obecnie i niekoniecznie władza KAŻE zakładać odpowiednie maseczki, tylko daje spore pole manewru obywatelowi, więc mogą to być apaszka, szalik, bandana, które mają chronić nie bezpośrednio Ciebie samolubny obywatelu, tylko pozostałych obywateli przed Twoimi wyziewami. Wystarczy spojrzeć na pierwszy lepszy filmik demostrujący jak zachowuje się chmura kropelek kaszlowo-kichowych, powstrzymana tymże szmaciskiem zarzuconym na paszczę oraz mająca wolną drogę strzału.
"Cwane Polaczki" jednak nosić nie chcą, bo przecież MNIE NIE CHRONIĄ, tylko szkodzą.
Ciągle JA JA JA JA. Tak bardzo cierpię.
Ale wystarczy udać się do szpitala, na zabieg operacyjny i byłoby wielkie zdziwko i oburzenie, DLACZEGO SŁUŻBA NIE NOSI!!! Choć nie lubię takich porównań, bo nie tylko lekarze są częścią ochrony zdrowia, ale czy ktokolwiek sobie wyobraża takiego Religę podczas przeszczepu serca bez maseczki? Powiem więcej, czy ktokolwiek sobie myśli, że podczas tego wielogodzinnego zabiegu tenże personel zmieniał maseczki, bo przecież po jakimś tam czasie nie funkcjonują prawidłowo?
Puknijcie się samoluby i samochwały w ten pusty łeb!!!
Z rękawiczkami też katorga! Po co zakładać, skoro po dotknięciu czegokolwiek należałoby zmienić? Czy ja serio słyszę takie argumenty? Przecież właśnie te rękawiczki z kolei chronią właśnie Ciebie! Tylko zasada jest taka, że w trakcie macania czego się da (zakupów, klamek, przycisków, poręczy itp.), świadomie powstrzymywać się przed zbliżaniem rąk do twarzy, a po wszystkim umiejętnie te rękawisie zdjąć i umyć łapcie. Proste jak konstrukcja cepa.
NIE! Nie jestem za tym, żeby nosić maski i rękawiczki zawsze i wszędzie. Sam również staram się tą czynność zracjonalizować, czyli maskę zakładam w skupiskach ludzi i nawet jak mijam kogoś w lesie, to nerwowo nie zakładam, bo ryzyko, że akurat w momencie mijanki on/ja kichnie jest minimalne. Rękawiczki noszę w transporcie publicznym, sklepach, urzędach, tam gdzie jestem zmuszony dotykać powierzchni wymacanych przez setki ludzi przede mną.
PROSTE!
Do tego jeszcze widmo 5G, szczepionek, atomówki i globalnego ocieplenia.
KONIEC JEST BLISKI!

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz