niedziela, 13 października 2019

Quo vadis Polsko?!

Gadzina skórę zmienia, a przecież kąsa jednako.
Od czterech lat żyje mi się w Polsce coraz gorzej, a moja niechęć pogłębia się z miesiąca na miesiąc.
Dzisiaj jest szansa żeby choć trochę zmienić nasz marsz ku przepaści!
Nie liczę na rewolucję i komendę w tył zwrot. Wystarczy jeśli tylko się zatrzymamy, zaczniemy ze sobą rozmawiać i zasypywać istniejącą wyrwę.
Gdybym pociągał sznury wielkich dzwonów
To bym z nich dobył najwyższego tonu
I biłbym biłbym na trwogę
A dzwoneczkami na błazeńskiej czapce
Swój kaduceusz mając za doradcę
Kogóż przestrzec ja mogę
                                          Jacek Kaczmarski, Stańczyk

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz