Wczoraj pisałem o studyjnej pracy nad marką FenrisFury, natomiast dzisiaj wspomnę drugi dzień zdjęciowy, który miał miejsce w ruinach kościoła ewangelickiego w Pisarzowicach.
Kto mnie zna ten wie, że praca studyjna raczej mnie nudzi i zdecydowanie bardziej wolę hasanie w terenie.
Budowla fajna, pizgało zimnem, super ekipa!
BAJKA!
Tutaj również powstał stosowny klip.






Brak komentarzy:
Prześlij komentarz