Już wtedy postanowiłem, że będę starał się zrobić przynajmniej jedno zdjęcie każdej modelce biorącej udział w evencie, na który będę jechał.
Wszystkie zdjęcia robiłem rano, dlatego nie są jeszcze takie jak obecnie lubię, czyli mocno kontrastowe.
Kolejność publikacji losowa.
W przypadku powyższego zdjęcia wydarzyła się rzecz dziwna. Poszliśmy z Alą rano pod
kościół, ze świeżo załadowanym wkładem, ustawiłem kadr, naciskam przycisk migawki i... nic. Zaczynam nerwowo szarpać się z aparatem, składam, rozkładam, naciskam i po którymś razie dopiero załapał.
Fotografia wyszła nieostra, bo poruszona (znowu ten niedostatek światła) , ale bardzo ją lubię.
Dopiero na drugi dzień, powtórzyliśmy jeszcze raz ten sam układ.
Na zdjęciu z Agnieszką ładnie ułożyły się białe skazy w kształt siwej brody, które nazywam pieszczotliwie "duszkami.
W mojej wyobraźni ten polaroid miał wyglądać zdecydowanie lepiej. Podstawowy błąd jaki popełniłem, to dobór zbyt mało kolorowej i jaskrawej stylizacji dla Madzi.
Tutaj znowu zabrakło światła. Głowa jest nienaturalnie odchylona, a u góry kadru zrobiła się bezsensowna, pusta przestrzeń, gdyż oryginalnie stało tam lustro, w której miało się pojawić odbicie Michaliny.
Kolejna, wrześniowa edycja pleneru, odbywała się w
Starym Młynie nad Tywą, gdzie ustrzeliłem kolejne polaroidy.
Tym razem bez większych zaskoczeń, bo po prawie pięciu miesiącach użytkowania, zazwyczaj wychodziło tak jak planowałem.
Jedynie z Michaśką postanowiłem poprawić zdjęcie na drugi dzień, ponieważ pierwsze wyszło zbyt ciemne jak na mój gust.
 |
| Michalina Cysarz |
 |
| Michalina Cysarz |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz