wtorek, 6 listopada 2018

Niespodziewajka



Półtora roku temu, na wiosnę pojechałem na plener Notofoto, organizowany w pobliżu Zakopanego.
Mówiąc szczerze, to pojechałem w góry, a nie na zdjęcia. Za wiele się nie napozowałem i po górach nie pochodziłem, ale sam ich widok mi wystarczył.
Największą atrakcją tego wyjazdu było moczenie tyłka w pobliskich termach oraz w górskim potoku, co uwieczniła Agata Szeliga.
Prezentowane w tym wpisie zdjęcia dostałem od Tomka Wasilewicza parę dni temu i to jest typowy przykład mojego podejścia do pozowania tfp, gdzie zazwyczaj kompletnie zapominam o robieniu zdjęć (chyba że strasznie mi zależy na jakiejś sesji), nie ścigam fotografa - "oddaj mnie terazzaraznaraz moje foty!" i po długich miesiącach mam niespodziankę.
Dziękuję!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz