![]() |
| foto by ciężko ustalić :) |
W regionie, w którym się urodziłam oraz byłam wychowywana, zachowanie takie w pewnych sytuacjach jest zupełnie naturalne. Dokładniej chodzi o weselną tradycję zabawiania Pary Młodej i gości zwaną Maszkami, o czym kompleksowo rozpisywałam się w tym miejscu.
Zwyczaj ten udało mi się skutecznie zaszczepić w pracy, kiedy chodzimy jako delegacja. O dziwo w regionach, gdzie zabawa ta jest kompletnie nieznana, wbrew moim obawom odbierana zostaje bardzo pozytywnie.
Goszcząc tego lata na plenerze fotograficznym na wschodnich rubieżach Polski, zapragnęłam całkowitej przemiany w Pannę Młodą.
![]() |
| foto by Krzysztof T. |
![]() |
| foto by Krzysztof G. |
![]() |
| foto by Marta |
![]() |
| BM |
Skoro plener fotograficzny, to wszystko zostało uwiecznione dla potomnych, czego niewielki ułamek tutaj zaprezentowałam.
Główna sesja ślubna (bez Pana Młodego) powstała w czynnej kopalni kredy. Żar lał się z nieba, światło słoneczne nieprzesłonięte żadną chmurą, dodatkowo odbijało się od śnieżnobiałych ścian i podłoża.
Końcowy efekt można podziwiać na blogu fotografki, która spisała się na złoty medal!
POLECAM!!!
Do pełni przebierankowego szczęścia brakuje mi tylko butów na wysokim obcasie, a wtedy pozostanie ostatnie wyzwanie, czyli sceniczny występ przed publisią albo udział w odpowiednim reality show.





all hail the queen <3 dobrze Cię widzieć!
OdpowiedzUsuńProfesjonalny makijaż daje lepsze efekty od skalpela i przede wszystkim jest odwracalnym zabiegiem :) Mężczyzna mogący odnaleźć się w roli panny młodej - na coś takiego zazwyczaj trzeba czekać do kolejnego wcielenia ;)
OdpowiedzUsuń