Mamy kolejny rok komuś poświęcony.
Tym razem padło na
Żyda Julka.
Ten promil jego twórczości jaki znam, nawet do mnie przemawia.
Może Komiksowo znowu skręci jakiś dym,
jak to było z tym Chopinem?
Chyba też się jakoś włączę w te o(b)(d)chody... Jakiś projekt się klaruje, zatem już możecie ustawiać się w
kolejce, aby
cmok mnie w ass nie raz.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz