Nie cierpię takich tygodni.
Na blogu wypada zamieścić kolejny odcinek cyklu Qltury week, tymczasem tej interesującej kultury ni ma ;/
Ofensywa komiksowa ruszy się dopiero za dwa tygodnie, a do mnie dojdzie dopiero paczka z zaległościami plus gadżety wylicytowane w WOŚPowej zabawie ;D
W kinach interesująca może być komedia rodzinna ;) "Wszystko w porządku", nominowana do Oskara.
Skoro nie ma o czym pisać w czasie przyszłym, to pozwolę sobie trochę powspominać.
Wczoraj miałem wątpliwą przyjemność podziwiania występów drag kingowego występu grupy "Da boyz".
Szoł to tam było niewiele.
Laski ruszały się jak muchy w smole i nawet paszczą kłapać im się ledwo chciało.
Przy ostatnim wyjściu to już były nawet niemrawe gwizdy publisi.
Zwracając im honor, muszę przyznać, że charakteryzację miały świetną, bo chyba komentarz na wstępie, jeszcze trzeźwego kumpla "Ale obleśny ten facet!", trzeba traktować jako komplement w tym przypadku ;D
Nie jestem klubowym miśkiem i na mieście bywam tak gdzieś raz na kwartał, ale jeżeli już zostanę wyciągnięty, to bawię się na całego.
Zazwyczaj już przy trzeciej piosence ląduję na rurce ;D jeżeli jest taka na wyposażeniu lokalu.
Produktów technopodobnych mam dość na kolejnych kilka miesięcy, więc tylko tak na dobicie nowy Tiesto.
Film chętnie obejrzę...
OdpowiedzUsuńDa boyz nie koniecznie ;P
niekoniecznie:))
OdpowiedzUsuńAnonimowy ...dziękuję bardzo:)...to z pośpiechu:)...już poprawiam.
OdpowiedzUsuńDa boyz niekoniecznie ;P
Raz jeszcze dziękuję i pozdrawiam serdecznie:)
Busta Rhymes jest bezkonkurencyjny jeśli chodzi o flow ;] aaaaaaale jeśli chodzi o i-tunowe połączenie- to oczywiście jestem na nieeeeeee ;] mimo, że ma kochana Kimuszka zrobiła ostatnio to samo:
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=kYAM1SBB_-U
hip hop powinien zostać hip hopem- techno-podobne technem- aaaale świat muzyczny zmierza w dziwnym kierunku... nie rozumiem why???
heheh a filmu oczywiście nie oglądnę, bo szkoda mi czasu na głupoty :D dlatego nie oglądam filmów, tv ;] czaaaaaaasem ;]
wole has, konwersacje i pozytywne wibracje ;]
filmów ze mną oglądać nie można, bo gadam i się nudzę ;] chyba że to horror- to się śmieje ;]
ooooooo na Brokeback Mountain siedziałem cicho :DDDDDDDDDDD
@ N. - Również chyba straciłem ochotę na oglądanie Da boyz ;)
OdpowiedzUsuń@ A. - autentycznie pżeraziłem się, rze nie zacząłeś poprawiać błenduf w moich postach ;)
jest tego tyle, że nie starczyłoby miejsca w komentach hahaha
dzięki za czujność
@ K. - Busta Rhymesa z Tiesto da się jeszcze słuchać, ale ten Kimuszkowy duet to jakaś masakra
Ewidentnie widać, że w tzw. muzyce środka wracamy do korzeni, czyli prostych, szamańskich rytmów wprowadzających w trans ;)
Dobry bit nie jest zły ;D
Jak można nie oglądać dobrych filmów, a tylko takie tutaj polecam ;)
Prymityw!!! ;-P
;> haaaaaaaaaaalo ;>
OdpowiedzUsuńorymityw :D zgadzam się :D ha ha ha jako etniczny pipul, jak najbardziej prostu ha ha ha
szamańskie rytmy a tiesto??? halo ;P
mój drogi o czym ty powiadasz... ręka, noga, mózg na ścianie!!!
wody... wody dajcie...
Nie mówię wcale o wykorzystywanym instrumentarium, tylko o prostym wręcz prymitywnym, równym rytmie:
OdpowiedzUsuńum...cym, um...cym, um...cym,
łup... łup... łup,
trach... trach... trach...
bach... bach... buch........
Czujemy to???
Jak wspominałem stosowany od zarania dziejów, w celu wywołania transu i chalunów.
Dodatkowy efekt wspomagany: efektami świetlnymi (pochodnie - stroboskopy), substancjami psychoaktywnymi (grzyby itp. - ecstasy itp.), ruchem (rytmiczne hasy).
ha ha ha dziękuje za obrazowe i ,,prymitywne" przedstawienie i oświetlenia owej sprawy, bym poją mógł ;] jednak co sylikonowy mózg, to sylikonowy ;P ale kto pyta, nie błądzi tak?
OdpowiedzUsuńno no :D jaki pan obeznany ;] ho ho dobre spostrzeżenie ;] ymc umc ;] nie nie- um cym ;]
Polecam się w wyjaśnianiu rytmicznych meandrów ;)
OdpowiedzUsuńWpadłem na ten trop, gdy zmęczonym powróciłem do domu, zapodałem CD z filmu "Mortal Kombat" i w pewnym momencie odleciałem hahaha
Przy bardziej szamańskiej bębenkowo-fujarkowej muzie też mi się zdarza ;)
Generalnie jestem bardzo wrażliwy na dźwięki, a rozrzut gustowy mam obszerny i nie zamykam się na jeden rodzaj muzy ;D
:D wrażliwe ucho ;]
OdpowiedzUsuńgustowne wybieranie różnych ,,smaczków" jak najbardziej wskazane :)
te damy ;] chłamu nie przyjmują ;]
Prawdaż ;D
OdpowiedzUsuńKimonek rzekł "hip hop powinien zostać hip hopem- techno-podobne technem- aaaale świat muzyczny zmierza w dziwnym kierunku"
OdpowiedzUsuńto ja jeszcze dodam coś a propos szamańskiego bitu ;)
z jednej strony techniczna, prosta rytmika, jak w plemiennych tam tamach
z drugiej hiphopowe melodeklamacje jak czary czy zaklęcia ;D
to tak w uzupełnieniu, że muzyka środka wraca do źródeł ;)))