sobota, 12 czerwca 2010

Saturday Zbok Fever 11

Mam dylemat, o którym wspominałem w poprzednim odcinku SZF.
Moje zdjęcia "skojarzeniowe" już się skończyły, więc wypadałoby prezentować tutaj co innego. Padło zatem na pokazywanie CIACHA TYGODNIA, korzystając z niezmierzonych archiwów internetu. Wobec tego dla przyzwoitości, wypadałoby wspomnieć kto dane zdjęcie zrobił, lecz przyznam się bez bicia, że nie zawsze będzie to możliwe, bo przykładowo znalazłem je gdzieś, u kogoś, kto autorem nie był, a sam nie raczył napisać czyje to. Z drugiej strony, ludzie wrzucając w sieć swoje dzieła, pośrednio godzą się na korzystanie z nich, przez osoby postronne - takie jest moje zdanie.

Zawsze miałem słabość do rudych kobiet, M. uzmysłowił mi że byli w historii sztuki artyści, którzy taki fetysz również posiadali.
Zatem na pierwszy ogień idzie ognistowłosa modelka, odszukana na Mirabilia Images.
Muzycznie, odrobinę starszy utwór na lato, gdzie półnadzy ludzie, bez dyskryminowania płci (tak też będę serwował cotygodniowe ciastka), wyginają się w strugach wody. Od tego teledysku polubiłem czerwone ciuchy ;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz