środa, 7 listopada 2018

Środa dzień loda, czyli poliż mój polas

Praktycznie skończył się sezon zdjęciowy, zatem najwyższy czas intensywniej prezentować własną tfurczość polaroidową, co będę starał się robić w każdą środę.
Martyna Solpa
Jak informowałem wiosną, wciągnęło mnie dokumentnie, niczym w torfowisko wysokie. Robienie zdjęć zmieniło mi optykę oraz postrzeganie otaczającego świata i teraz wszystko przekładam na konkretne kadry. Przez te kilka miesięcy dojrzałem jako użytkownik SX-70 i coraz częściej zdarza mi się powstrzymać przed robieniem jakiegoś zdjęcia, bo z racji braku światła, czy dostatecznego odejścia, zdaję sobie sprawę, że się nie uda, więc szkoda cennej klatki, choć i tak czasem próbuję nagiąć rzeczywistość z nadzieją, że się uda, z każdego zdjęcia wyciągając maksimum wniosków.
Angela Olszewska
Kocham ostre światło, mocne kontrasty, wyraziste cienie oraz żywe kolory!
Ruszam na bezkrwawe łowy gdy doświadczeni fotografowie chowają się w cień lub czekają na chmurę lub delikatniejsze światło.
Kate Kasyanova
Paradoksalnie na swoich zdjęciach nie przepadam za przysłowiowym szczuciem cycem. Wiadomo, że to się zawsze sprzeda, tylko dla mnie jest to głównie zabawa, więc ma być z pomysłem, szalenie, kolorowo i odlotowo, czyli raczej stylizacje, a nagość powinna mieć uzasadnienie.
Iwona Aleksandrowicz
Najbardziej ekscytującym momentem jest proces twórczy: szukanie miejsca, stylizowanie, ustawianie postaci oraz kadru. Efekt końcowy mniej mnie kręci, dlatego nie zerkam niecierpliwie na kartonik, czekając aż się obraz zacznie pojawiać. Jak wyszło to świetnie, a jak nie to jest nauka na przyszłość
Anna Kamińska
Z racji tego, że polaroid jest konkretnym, fizycznie namacalnym, jedynym zdjęciem, w jakości nie odbiegającej od zwykłej "małpki", nie pierdolę się zbytnio ze skanowaniem i postprodukcją.
Skan wykonuję na przedpotopowym skanerze z czasów studiów, który wygrzebałem z szafy. Ustawiam rozdzielczość 600 dpi, przycinam na "automacie", w fotoszopie wyrównuję tylko światło oraz kontrasty i absolutnie nie babram się w usuwanie paproszków, "duszków" itp., bo to byłoby w pewnym stopniu oszukiwanie odbiorcy.
Małgorzata Żybińska
Prezentowane zdjęcia są jednymi z ostatnich.
Przedstawiają większość uczestników Magicznego Pleneru, podczas wycieczki motorówką wzdłuż wybrzeża Korfu.
Krzysztof Przybylski

1 komentarz: