Poniższy performance był jednym z elementów imprezy 33,3,3.
Dziękuję bardzo M. oraz S. za udział w kolejnym "szalonym" projekcie.
Oraz przesympatycznej właścicielce "Zezowatego Szczęścia" w Toruniu, za udostępnienie klimatycznych pomieszczeń (który to już raz?), na realizację pomysłu.
Po wszystkim, dziewczyny otrzymały po kosmku włosów, jak to drzewiej bywało, natomiast cała reszta została rytualnie spalona nad brzegiem Wisły, a popioły spłynęły do Bałtyku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz