Sporo się w tym czasie wydarzyło.
Zebrałem "odrobinę" materiału na kolejne wpisy, złapałem drugi oddech, przed dalszą pisaniną.
Przerwa od bloga pomogła spojrzeć na niego z innej perspektywy i zweryfikować kilka kwestii.
Chciałem też sprawdzić, jakie jest faktyczne czytelnictwo tego miejsca, bez "kółkoróżańcowego" towarzystwa, karmionego kolejnymi (czasami zupełnie bezsensownymi wpisami).
Otóż zaglądactwo zmniejszyło się dokładnie o połowę i napędzane było w 99% Googlem.
Nieodmiennie hitem tego miejsca jest queerowe spojrzenie na komiks, czyli Tęczowy KomiX BOX, a dokładniej rozdziały o biseksualizmie (1 miejsce), gejowszyźnie polskiej (2) i wstępny (3).
Chętnie klikano w kilka odcinków Saturday Zbok Fever: czternasty (4), trzydziesty drugi (6) oraz trzeci (8).
Miło mi, że pamięć o maszkach nadal trwa w narodzie (5 miejsce poczytności), a także interesuje Was los jednego z egzemplarzy Kobuza, który wylądował na moim osiedlu (7 miejsce).
Kompletnie nie wiem, dlaczego zainteresowaniem cieszył się wpis o filmie Lesbian Vampire Killers (9), obawiam się jedynie, że nadal funkcjonuje ono w społeczeństwie, na mentalnym poziomie posła W., natomiast fafikowy wpis o Chałupach (10), to prawdopodobnie wynik letniej pory.
W planach na przyszłość bloga jest... odrobinę mniejsza częstotliwość pisania (chyba nastąpiło zmęczenie materią).
Jak widać, zmieniła się szata graficzna.
Powitalny baner jest przetworzonym plakatem, który wypatrzyłem w jednej z krakowskich restauracji.
Pozdrawiam.
to juz taki jakby jesienny dizajn?
OdpowiedzUsuńu mnie zawsze w czolowce s apisoenki o psach i sprzet turystyczny dla psa. niezaleznie od czestotliwosci wpisow. a zmeczenie materialem zawsze przychodzi. kiedys mialam wpisy codziennie tak tak. to wynikalo z sytuacji jaka wtedy byla. po prostu chcialam miec leb zajety czyms wesolym. tak to ujme. potem jakos wydawalo mi sie ze musze codziennie..i pojawil sie kryzys;-). a teraz(od dosc dawna) wpisy sa jak mi sie chce. jak jest-jak piszesz-wiecej materialu to robie czesciej, jak nie ma to trudno.
tak czy inaczej witam Fafika i Pana Fafika:D
Tak jakby, jesień zawitała w te progi ;)
OdpowiedzUsuńJest dokładnie tak jak napisałaś - nie mam ochoty napinać się bez potrzeby.
;-*
No juz myślałem, że nigdy nie napisze, no xD
OdpowiedzUsuńWitamy z powrotem :)
Dlaczego tylko little ;)? Cieszę się, że wróciłeś ze swoim pisaniem :)))
OdpowiedzUsuńWzruszyłem się Waszym powitaniem ;)))
OdpowiedzUsuń