Nie pozostaje mi nic innego jak blogowa prezentacja trofeów.
Amerykański artysta rysujący Batmana w zamierzchłych, TM-Semicowych czasach Norm Breyfogle,
wyjątkowo się cenił (30 zeta) za obrazek wielkości A4.
Pewnie do Polski już nie wróci, więc nie pożałowałem na Catwoman ;D

Do Grzegorza Rosińskiego jak zwykle "kilometrowa" kolejka,
więc w tym roku sobie odpuściłem,
a sam mistrzunio jak zwykle bez pośpiechu i wysiłku śmiga podpisy.
Do Alexa Robinsona
też kolejka była dość długa (załapałem się tylko na podpis).
Swolfs z Francji
rysujący kolejnego Księcia Nocy.

Jakby ktoś jeszcze wątpił, że Maciej Pałka potrafi rysować, o czym sam zapewniał kilkukrotnie na spotkaniu,
to na tym zdjęciu mamy ewidentny dowód na to, że ma spore grono młodziutkich groupie's, którym rysował zmutowane kotki ;D
natomiast emolaska z czarnymi włosami i paznokciami, stojąca przede mną w kolejce, zapewniała swoją kumpelę, że Maciek ma absolutnie zniewalający głos.
Dla mnie maznął Kati z "Laleczek".

Berenika Kołomycka, Grzegorz Janusz i ich artystyczna wyklejka w "Wykolejeńcu".

Branko Jelinek i jego Oskar Ed.

Nowa, polska seria sensacyjna - "Henryk Kaydan".

Jacek Skrzydlewski powraca z niebytu "Planetą robotów" do scenariusza Macieja Parowskiego.

Kolejny długo nieobecny w środowisku komiksowym - Marek Szyszko, wypieścił Helenę Trojańską.

"Sprane Dżinsy" to album wysmażony przez Płócienników (ojca i syna).

Zakochana Ewa, jedna z wielu postaci niemego albumu "Tainted", fachowca od cartoonowej krechy - Piotrka 'Jaszcza' Nowackiego.

Po kilku latach nieobecności wraca również Rafał Szłapa, pierwszym albumem serii "Bler".

Kilkoro rysowników podjęło namiętnie zadawany przeze mnie temat kobiety, w najlepszej z obecnie przejrzanych październikowych premier - "Scenach z życia murarza" (recenzja na blogu wkrótce).

Wracając do babeczek na rysunkach, nie wiedzieć czemu rysownicy strasznie boją się tego zadania.
Jednak jak już tych opornych uda mi się przekonać do namalowania dziewuszyska, to bardzo często przyznają że to jedna z najlepszych ich prac ;)
Wiadomo Kobiety są śliczne i piękne, więc postarać się wypada podczas rysowania, a ołówki, flamastry i pędzle, dziwnym trafem szczególnie pieszczą cycuszki i ich okolice ;D
Dziwne, nie przypominam sobie że w Scenach miałem narysować kobietę. Najwyraźniej byłem jeszcze tak zestresowany tymi fankami i kotkami :)
OdpowiedzUsuń@Maciej: Spoko, Skrzydlewski też nie dosłyszał że ma narysować laskę z kotkiem i narysował jakiejś dziewczynie faceta. Było mu potem strasznie głupio. ;)
OdpowiedzUsuń@Hades: Jakbyś zobaczył amerykański cennik autografów Norma to byś zmienił inaczej patrzył na polski. W końcu brał zaledwie 10$. Można powiedzieć, że dostosował cenę do rynku.
@ Maciej: Bo o kobietach nie powiedziałem do Ciebie wprost, tylko powiedziałem "Wbij się w temat zapodany przez poprzedników" ;D
OdpowiedzUsuń@ Jarek: Tylko że mi to zgarnianie kasy wcale nie przeszkadzało.
Uważam że gdyby tak zrobiło parę naszych gwiazd, to z kolejek do nich może poznikałoby trochę ludzi (z pewnością przestałyby stać co rok te same paszcze).
Z drugiej strony groziłoby to jeszcze większą "elitaryzacją" (cóż to za słowotwór) komiksu polskiego.
Nie wiem o czym piszesz...:-) ale czytam i oglądam. Komiks mnie raczej nie interesuje. Kiedys....Kapitan Żbik, Kajko i Kokosz czy Asterix...ale to chyba nie komiksy....
OdpowiedzUsuńKasiu, tytuły które przywołałaś to absolutne klasyki polskiego rynku komiksowego, także coś tam się orientujesz, o czym napisałem ;)
OdpowiedzUsuńmniamusznie jak zwykle w hadeesie;P
OdpowiedzUsuńGratuluję, czad!
OdpowiedzUsuńMasz tych trofeów.