czwartek, 9 stycznia 2020

Being Mr. J.

Być jak Mr. J., czyli przyczajone gesty i ukryte intencje.
Analiza historii zdjęcie po zdjęciu.
 Klaunowe okulary z białym wąsem są nawiązaniem do legendarnego zamalowanego wąsa Cesara Romero, którego ten nie zgodził się zgolić, grając postać Jokera w filmie z 1966 roku.
Zielone afro to już Joaquin Phoenix z najnowszego Jokera, gdzie Arthur Fleck dorabia jako klaun.
Również tęczowa zmiotka jest luźnym nawiązaniem do wyczarowanych z czarodziejskiej różdżki kolorowych kwiatów, podczas magicznych sztuczek pokazywanych młodemu Wayne'owi.
W prawym, górnym rogu kadru jest tomborek z nieukończonym haftem szerokiego uśmiechu, czyli naciągany easter egg związany z oskalpowaną twarzą Jokera z New 52.

Początkowy makijaż kojarzy się z maską Arlekina, co z jednej strony jest ukłonem w stronę Harley Quinn, czyli psycholog próbującej leczyć Jokera, która ostatecznie oszalała na jego punkcie. Z drugiej strony wąskie usta mają nawiązywać do makijażu Jacka Nicholsona, dokonującego zabójstwa wiecznym piórem w filmie "Batman". Natomiast zbyt przeciągnięte kąciki ust są dalekim echem Marthy Kane z Flashpoint.
Cekinowa marynarka jest kolejnym mrugnięciem okiem do kostiumu Harley Quinn z nadchodzącego filmu "Birds of prey".

Taniec przed lustrem jest jawną paralelą do jokerowego tańca w publicznym wucecie.
Hawajskie koszule w tle nawiązują do "Zabójczego żartu".
O gadżetach na toaletce i w reszcie garderoby jest tutaj.
Moment zasłaniania/odkrywania uśmiechu pochodzi od Conrada Veidt'a z filmu "The man who laughs" i służy rozmazaniu szminki, żeby charakteryzacja zaczęła przypominać Heath'a Ledgera.
Napis na lustrze "Why so serious?" jest przewrotnie użyty, ponieważ zdanie to często padało z ust postaci odgrywanej przez Ledgera, natomiast pisemnie zaistniało na plakatach promujących film. Z kolei na lustrze, fizycznie zaistniało inne zdanie "Put on a happy face".
Wielokrotnie powtórzone hahahahaha na tatuażach zdobiących dłoń, klatkę piersiową i szyję, to już wersja Zabójczego Klauna odgrywana przez Jareda Leto.
Kadry 5 oraz 6
Samo obcinanie włosów nigdy nie zaistniało w jokerowych historiach, natomiast służy ono upodobnieniu Mr. J. do podwójnej roli Camerona Monaghana, czyli Jerome/Jeremiah Valeska w serialu Gotham.
Vouguing'owa poza jest trawerstacją tego ikonicznego obrazu, mająca podkreślać fakt, że Mr. J. para się burleską, a przy okazji ma uwydatnić wychudzone ciało, co swoją drogą kiepsko mi wyszło, bo osiągnąłem tylko plan minimum, czyli 70 kg zaczynając od wagi początkowej 78kg.
Trąbka kibica to nawiązanie do trąbki użytej przez Arthura wyrzuconego z pracy.
W lewym, dolnym kącie widać T-shirt z nadrukiem gangsterskich masek pochodzących z "Mrocznego Rycerza".
Temu wszystkiemu przygląda się Fafik, którego koniecznie chciałem upchnąć do tej opowieści, choć kompletnie nie pasuje.
Przypinka w klapie należy do Komedianta z Uniwersum Watchmen, które w maju 2016 roku zostało połączone z kolejny raz restartowanym Uniwersum DC.
Megafon nawiązuje do nicholson'owego Jokera, który używał tego urządzenia pod koniec filmu. 
Za plecami majaczy kostium... Batmana, czyli easter egg do easter egg'a z początkowej sceny "Jokera".
Maska antysmogowa trzymana przez Pana J. to kolejne mrugnięcie do Jokera z filmu Burtona, gdzie podobną otrzymała Vicky Vale w muzeum
Podobnie z turkusowym krawatem przypominającym fular założony przez Jacka do tego spotkania.
W tle zza kotarki kuka demoniczna maska Jokera.
Lilia w klapie niczym ta tryskajaca kwasem.
Ruda, skórzana kurtka przywołuje gangsterki styl Leto, jednak kolorystycznie pasuje do wersji Phoenixa, a makijaż to wypadkowa tego drugiego oraz Ledgera.
W tym wpisie są napisy końcowe, czyli co i kto?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz