Wiosenna zabawa obrazem dobiegła końca, czas wziąć się do ostrej harówy ;D
Przyznaję, że konkurs przeszedł moje najśmielsze oczekiwania, tym bardziej że nagroda jest symboliczna.
Co prawda Kimi na swoim blogu próbował stręczyć moimi nagimi hasami ze zwycięzcą, jednak szybko przywołałem go do porządku ;-P
Zatem osoba, której propozycja najbardziej odjechanego tła/gadżetu, zostanie wybrana przez
główną sędzinę, będzie miała SATYSFAKCJĘ!!! z tego, że to właśnie jej pomysł został wykorzystany w finalnym obrazie.
Wszystkim licznie przybyłym i uczestniczącym w zabawia, chciałbym z całego serca serdecznie podziękować za wkład i zaangażowanie ;)
Kochani!!! Bez Was nie byłoby takiego radosnego początku wiosny, która właśnie kalendarzowo zawitała do naszego, pięknego kraju.
DZIĘKI!!! ;D
Przechodząc do konkretów.
Zliczając ankiety, działające na naszych dwóch blogach, oddaliście
57 ważnych głosów.
Pięciu (
5) z Was uważa, że należy skończyć ten toksyczny układ
artysta-muza, gdyż nic dobrego z tego nie wyniknie.
Ośmioro (
8) uznało, iż najbardziej korzystne portretowanie mojej skromnej osoby, będzie poprzez pokazanie szlachetnego profilu.
Zdecydowanej większości spodobała się wersja bardziej od przodu, czyli en face (
22 osoby).
Tyle samo (
22), uznało że obie wersje są równie śliczne, dając tym samym do zrozumienia, że w rzemieślniku Kimonku drzemie olbrzymi potencjał Artysty La Belle Kimona.
Wielkie brawa dla niego!!!Wykazaliście się również sporą kreatywnością w wymyślaniu tła oraz gadżetów mających znaleźć się na obrazie.
Co prawda niektóre z nich kompletnie zmieniłyby charakter obrazu, więc nie mają racji bytu, ale dla porządku i zabawy pozwolę je sobie wymienić.
Wasze propozycje poukładane losowo:
- sznur pereł zawieszony na ciele (szyja, pas);
- hasająca w tle łania;
- biegający w tle golasy;
- berło w dłoni oraz latające klucze za modelem;
- pejzaż zimowy (nadjeziorny lub leśny);
- mrowie motyli, liści lub krwistoczerwonych płatków róż, jak w filmie American Beauty;
- wnętrze galerii sklepowej, z gapiami w tle;
- klucze w garści;
- łuk i strzały w kołczanie;
- dziewczyna;
- ludowe wzornictwo (hafty, wycinanki);
- fioletowa torebka;
- dzika przyroda.
Jak widać rozrzut macie... fatalny ;D
Przyznaję się, że mam swojego absolutnego faworyta, tylko że ja jestem laikiem w tej kwestii.
Ostateczny wybór gadżetu/tła, należy do specjalistki w tej dziedzinie (jedynej która zgodziła się podjąć tego arcytrudnego zadania) -
Doro, która pewnie wróciła już z piekielnego zlotu czarownic, wróżek i czarodziejek.
Ze strony dwóch osób, padła moim zdaniem słuszna uwaga, żeby bardziej wyeksponować Fafika.
Z wielu stron padały liczne (niepoważne) propozycje, żeby rozebrać modela...
Moi drodzy, to nie ten obraz!!!
Na gołą... klatę przyjdzie czas, jak się Kimcia odpowiednio sprawi ;D
Jeszcze raz bardzo serdecznie dziękuję Wam wszystkim, kłaniając się nisko w pas oraz cmokając uniżenie w stópki.
C U L8R...
UPDATE 21.03.2011. godzina 14:00Monsieur le Kimon na swoim blogu dał swoje
podsumowanie zabawy.
Natomiast przed chwilą La Grande Madame Doro ogłosiła
WERDYKT!!!
Cieszę się bardzo, że z gadżetów został wybrany mój faworyt - sznur pereł;D
Zaproponowany przez tajemniczą ;> Anetę.
Oddajmy głos Doro:
Najbardziej przemawia do mnie sznur pereł, może być fantazyjnie zawiązany lub analogicznie do "Damy z łasiczką" - swobodny.
Bujność znaczeniowa postaci; jej mocny charakter, monumentalizacja, ukłon w stronę klasyki ["Dama z gronostajem/łasiczką"] jest strzałem w dziesiątkę.
Zwierzątkiem definiującym skojarzenie jest tu Fafik.Przychylam się wszystkimi czterema rękami do tego, aby lepiej go wyeksponować.
Współczesne ubranie bohatera odsyła nas i więzi w teraźniejszości, pozostawiając jednak pole do popisu wyobraźni temporalnej - "co by było gdyby był Jej współczesnym? Jak namalowałby Hadesa Sam Mistrz?", "puszczając oko" w stronę widza strojem i kapturem.
Ciekawym uzupełnieniem i przypomnieniem, że Hades bawi się własnym wizerunkiem bez lęku i z pełną swobodą, byłyby właśnie perły - za całym bagażem znaczeń i skojarzeń.
Bez żalu odrzucam inne, ciekawe propozycje --- absolutne minimum zastosowanych środków jest tu wyznacznikiem smaku - to ukłon w stronę inteligencji widza, czyli Waszą!Troszkę ubolewam, że niestety jurorka nie zdecydowała się na żadne, freakowe tło ;(
Jednakże w pełni rozumiem jej propozycję gładkiej, ciemnej oprawy.
Co za dużo to niezdrowo, więc żeby obraz chociaż odrobinę posiadał jakieś walory artystyczne, a nie stoczył się zupełnie w kiczowato-popelinowy rynsztok, ten wybór jest jak najbardziej adekwatny ;D
THX DORO!!!