środa, 6 lutego 2013

Noc trufleje*

Wierzę w życie pozaziemskie. Chyba najbliżej mi do indiańskiej koncepcji Manitou, gdzie wszystkie żywe istoty połączone są duszami. Same z siebie nie są ani dobre, ani złe.
Dlaczego o tym piszę?
Zdarzają się u mnie w pracy dyżury, gdy wszystko dosłownie szaleje i w żaden sposób nie da się tego racjonalnie wytłumaczyć. Maszyny odmawiają posłuszeństwa, zazwyczaj grzeczne dzieci "tańcują" w swoich łóżkach, ani prośbą, ani groźbą, ani farmakologicznie nie daje się ich uspokoić, trzaskają drzwi i okna, personel kołowacieje, upadają gipsowe anioły, krusząc sobie skrzydła.
Ogólnie jest... dziwnie.
Wczoraj była jedna z tych nocek.

Wyobrażam sobie wtedy, że chwilowo przytkał się anal astralny Manitou.
Wszystkich i wszystko ogarnia potworna frustracja.

* Dziękuję J. za tytuł.

6 komentarzy:

  1. Oj tam oj tam... są jeszcze inne środki lokomocji

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda. Można się lokomotać na wiele sposobów.

      Usuń
  2. Już mi się nie chce takich obrazków oglądać, jak ten film.

    Natomiast "Wszystkich i wszystko ogarnia potworna frustracja" sobie skraść do kolekcji.

    Nawet już prawie się wiersz zrobił

    Wszystkich i wszystko ogarnia potworna frustracja.
    Miziają się wilgotne robaki.
    Kosmos jest tak blisko nas.

    choć jeszcze trzeba poczekać myślę, jeszcze nie wszystko zostało powiedziane ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. PS: Co nie znaczy, że mi się chce patrzeć na jelonka Bambi!!! Można chyba jakoś wypośrodkować ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Coś ostatnio nie trafiam z filmikami w Twój wysublimowany gust. Chyba mi się ośrodek smaku rozregulował :D

      Usuń
    2. HaDeeSie, ależ skąd, zapodajesz wybrane perły w swoich kategoriach :) To ja się przewrażliwiłam...

      Usuń