czwartek, 24 maja 2012

Fafik's travels 26 - Green Big Apple

Zbliża się kolejny weekend. 
Czas wypoczynku. 
W samym sercu New York City, znajduje się zielona oaza, gdzie autentycznie można poczuć się jak poza miastem.  
Do wyboru mamy niezliczoną ilość ścieżek wśród skał, drzew i krzewów.
Idealnie przystrzyżone trawniki, na których można sobie urządzić piknik.
Można też popływać wynajętymi łódkami po kilkunastu stawach,
albo pójść do ZOO, rozsławionego przez animowany film Madagaskar.
Tak w ogóle to NYC jest miejscem bardzo przyjaznym zwierzakom. Przykładowo w Madison Square Park jest taki milutki wybieg dla czworonogów,
a tuż obok można wynająć zwierzęcą nianię.
Wydawałoby się, że takie wielkie miasto to tylko stal, beton i szkło, a jednak wbrew pozorom bardzo dużo jest tutaj zieleni.

Życzę Wszystkim czytelnikom udanego, słonecznego weekendu.
Nie zapominajcie, że maj jest miesiącem grilla i szparagów.

3 komentarze:

  1. Ile to lat... A wciąż się pamięta smak precla, śmig wiewiórek, białą sukienkę z czerwonym sweterkiem na sobie i awanturę urządzoną przez szwagra na jednej z tychże łódek strategicznie dowiosłowanej na środek jeziorka ;)

    Dżizas! Ile detali się pamięta, jak się nieopatrzenie otworzy szufladkę... Aaaaa! Czy to już starość?

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeszcze nie miałem okazji, ale może już w krótce.
    POczekam jeszcze trochę, aż ruszy się sprawa zniesienia wiz (ponoć w listopadzie bieżącego roku).

    btw

    Najdziwniejsze jest to , że Polska jako pięćdziesiątyktóryśtam Stan i jako jedyne państwo w strefie szengen nie zostało do tej pory ujęte w ustawie imigracyjnej, która umożliwia włączenie do programu ruchu bezwizowego do Usa.

    OdpowiedzUsuń
  3. Pani Aneto, wspomnienia to wspaniała sprawa! Grunt żeby były wspaniałe.

    Panie Wu, na szczęście problem wiz nie dotyczy pluszaków.

    OdpowiedzUsuń