poniedziałek, 20 września 2010

Cyrk na wsi


SZOK!!!
Do mojej wiochy dotarł Cyrk, a ja myślałem że cyrk to tam jest na co dzień ;)))))))))))
Normalnie żałuję, że musiałem dziś wrócić do Bydgoszczy, bo poszedłbym sobie obejrzeć, co też ciekawego ma do zaprezentowania Cyrk Katarzyna, w namiocie niewiele większym od mojego własnego ;D

2 komentarze:

  1. Hehehe, małpki i krokodyle... bjedne krokodyle!!! Po występie dostają niegrzeczne małpki, które nie chciały robić sztuczek!?

    OdpowiedzUsuń
  2. Znam osobiście wszystkich z Cyrku Katarzyna i nawet z nimi występowałam. Wiem doskonale jak traktują te zwierzęta i byłam pełna podziwu dla pani Weroniki, która zamiast sama zjeść kanapkę podzieliła się z pieskami i małpką, a reszta zwierząt zjadła swój pokarm. Tyle razy miałam doczynienia z cyrkiem Katarzyna i nigdy nie widziałam aby jakieś zwierze było bite czy coś takiego.
    Dziękuję, za uwagę, koniec tematu ...

    OdpowiedzUsuń